piątek, 21 listopada 2014

21 czekoladowo-bananowa owsianka




   Nie jest to najładniej wyglądająca owsianka spośród wszystkich, które widziałam, ale w smaku nie odstaje. Czekoladowo-bananowa owsianka, to przysmak, który powinien spróbować każdy z was, 
polecam. :)


sobota, 8 listopada 2014

20 ciasto zebra






 Kiedy brakuje mi pomysłu lub chęci na wyszukiwanie nowych smaków do niedzielnej kawy, często sięgam właśnie po przepis na to ciasto. Zebra jest bardzo prosta i szybka w wykonaniu. Jest lekka, puszysta, a także wilgotna i miękka. Ma słodki zapach, a w formie podobna jest do babki. Proporcje do tego ciasta pasują do dużej okrągłej, tortownicy.


Składniki na ciasto:
  • 2 i 1/2 szklanka mąki
  • 4 jajka
  • 1 szklanka oleju
  • 1 szklanka wody gazowanej
  • 1 szklanka cukru
  • 1 cukier wanilinowy
  • 2 łyżki kakao
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
 Mąkę i proszek do pieczenia przesiać.

 Białka oddzielić od żółtek, ubijać ze szczyptą soli, pod koniec ubijania powoli, łyżka po łyżce dodawać cukier, ciągle miksując. Dodawać po kolei żółtka i dalej miksować. Wlać olej i połączyć paroma obrotami miksera. Do masy wlać wodę, delikatnie wymieszać łyżką, następnie wsypać przesianą mąkę i proszek do pieczenia- wymieszać do połączenia składników.
 Masę podzielić na dwie części i do jednej wsypać kakao, wymieszać. Do przygotowanej tortownicy wlewać na przemian chochelką, raz ciemną masę, raz jasną.
 Piec w temperaturze 180 C przez 45 minut (do suchego patyczka). Ciasto wyjąć z piekarnika, przed podaniem posypać cukrem pudrem. :]



niedziela, 2 listopada 2014

19 zdrowe naleśniki




welcome, welcome.. i tak się nie cieszę, że przyszedłeś

 tyle pracy, tyle zachodu, bo to wszystkich świętych przecież, i co? jak zwykle już po. Nie wiem czy w miastach też tak jest, ale na wsiach, gdzie cmentarze są stare i pochowana została tam połowa rodziny przygotowań jest naprawdę dużo, za dużo.
 Listopad to taki przerywnik między jednym świętem, a drugim. Lekki dreszczyk emocji, to powolne wyczekiwanie. "Tylko listopad minie i już święta"-trzymam się tego jak ostatniej deski ratunku :)
Szybko minie, zanim się obejrzę, znów będzie wolne.

 Jak trafi mi się trochę więcej czasu z rana, uwielbiam robić właśnie te naleśniki. Alternatywą  nadziewania ich twarogiem, jest zgnieciony banan, to jest niebo.Buzia :*








niedziela, 26 października 2014

18 plany na jesień


dziś dokładnie to co wyżej


  Jesień już przyszła, co do tego nie ma żadnych dyskusji. Jeżeli jeszcze nie zauważyłeś/aś to czas wyjść spod tego ciepłego koca i spojrzeć za okno :]
  Ten okres niezmiennie kojarzy mi się z brakiem czasu (i światła), nie zrobię tego, bo już ciemno, tamtego też nie, bo zimno, a tamtego to już w ogóle nie, bo już za późno. Dlatego staram się spisywać wszystko na kartce i przygotować się na dalszy ciąg męczarni.
  Plany na resztę października, listopad i grudzień nie kręcą się tylko i wyłącznie wokół rzeczy, które mogę wziąć do ręki. Bardziej kieruję się własnym "ja", żeby odpowiednio spożytkować te, co raz krótsze dni. 

  Zacznę od:


Jest to rzecz, której bardzo mi brakuje chociażby w weekendy, dlatego mam zamiar w końcu podnieść swoje "4-litery" i pooddychać świeżym powietrzem


oo właśnie, musi być jeszcze bardziej zorganizowany i w największej mierze przeznaczony dla mojej rodziny i dla mnie


to jest to co naprawdę lubię robić, coś przy czym potrafię odpocząć i się odprężyć
(i nie, nie chodzi mi o podręcznik z matematyki :] )


może się to wydawać dziwne, przecież to nic nadzwyczajnego, ale takimi płynami muszę uzupełniać się znacznie częściej. stawiam więc na cynamon, imbir, goździki i cytrynę

i ostatnie



o to to, właśnie to, bez tego ani rusz i nie żadne ze skórki, eleganckie, tylko ciepłe, wełniany grube rękawice, must have!


Podsumowując, czasu jest co raz mniej i wciąż go brakuje, ale trzeba go znaleźć i poświęcić temu co najważniejsze dla każdego z nas. Nie należy zapominać o priorytetach i z o tym co jest blisko, tu, obok Twojego nosa :)







poniedziałek, 20 października 2014

17 czekoladowy omlet malinowy



Oznajmiłam wszem i wobec, że będę tu częściej, ale masa obowiązków, która w ostatnim czasie podwaja swoją ilość, nie przyczynia się do regularnego blogowania.


 Takim wstępem zaczynam dzisiejszy dzień. Autobus odjechał mi 2 minuty za szybko! I właśnie z takiej racji, znalazłam czas, żeby spleść parę zdań.
 Życie 16-latki nie jest łatwe (co ja tam wiem nie..), ale uwierzcie mi na słowo, nowa szkoła i zaaklimatyzowanie się w niej zajmuje sporo czasu. Dlatego staram się też wszystko zorganizować tzn. każdy dzień. 
 Za oknem co raz zimniej, a by się chciało odwrotnie. Całe szczęście, że plucha nie przyszła, bo do życia to bym już nie była... ale lepiej odpukać! ( puk..puk)
 

Na osłodę życia CZEKOLADOWY OMLET MALINOWY, chociaż o maliny już nieco trudniej, to przynajmniej sobie popatrzeć można :]







środa, 1 października 2014

16



 Ani tą porę polubić, ani znielubić, bo i ma swoje uroki i wad też nie brakuje. Do tych zalet na pewno zaliczę ciepłe słońce i to nie tak, że w inne pory słońce jest zimne, tylko inaczej się e nie czuje. Latem i ciepłe powietrze i grzeje, a jesienią, kiedy zimy wiatr targa Ci włosy, ale słońce jest wysoko na niebie, to się robi naprawdę przyjemnie :) Dynie, orzechy, jabłka, czyli jesień to też zbiory plonów i te zapachy!
 Jednakże, mimo tych przyjemności jesień to też zimno, szaro, depresyjnie i deszczowo. W takich sytuacjach trzeba się odnaleźć! Więc przedstawiam wam mój sposób na doładowanie energii:) 

Pyszne ciasto z jabłkami na jogurcie






sobota, 27 września 2014

15


WITAJCIE!

  Po takiej przerwie wypadałoby na wstępie wtrącić parę słów wyjaśnienia. Przyznać się trzeba, ostatnimi czasy więcej mnie tu nie było, niż było. Nie dlatego, że nie chciałam, ale wszystko sprowadza się do braku czasu (czas, czas, czas!), myślę, że ie jestem jedyną osobą, którą ten syndrom dopadł. Wrzesień się zaczął, laby się skoczyły, a nowe obowiązki zalały jak tsunami. Pewne rzeczy trzeba było odstawić na później i o, co tu więcej tłumaczyć.

Do usłyszenia niebawem :)





poniedziałek, 25 sierpnia 2014

14 kakaowe śniadanie w słoiczku






Witajcie!

 Widząc pogodę za oknem myślę, że można już stwierdzić, że lato się poddało, a jesień wepchała się na jej miejsce z buciorami. Zimne poranki i co raz krótsze wieczory nie są sprzyjającą motywacją do dalszej pracy nad samym sobą, ja także wolałabym się schować pod koc z pudełkiem lodów, bo przecież i tak nikt nie będzie patrzył na moje ciało w zimę. Ale nie tędy droga, pamiętajmy, że im szybciej tym lepiej. Zima to najlepszy czas na zmiany, żeby na wiosnę już mieć ten długo oczekiwany uśmiech na twarzy patrząc w lustro. 
Wybiegłam trochę w przyszłość, bo do zimy jeszcze parę miesięcy, ale warto zawczasu pomyśleć nad naszą sylwetką.
Dzisiaj przychodzę do was z pomysłem na śniadanie, które nie zajmuje wiele czasu. Nie jest to nocna owsianka, ale niczym się od niej nie różni.

Będzie nam potrzebne:

słoiczek (nieduży)
płatki owsiane
mleko (ew. woda)
nasiona (orzechy laskowe, włoskie, słonecznik, siemię lniane, dynia etc.)
ulubione owoce
jogurt naturalny
0,5 łyżeczki kakao

Oczywiście, te produkty możecie dodać lub nie, dodałam według własnego gustu.

Do słoiczka wsyp płatki owsiane z nasionami i wymieszaj łyżką. Zalej mlekiem i wsyp kakao. Dokładnie zakręć słoiczek i energicznie nim potrząśnij, żeby kakao się wymieszało. Włóż do lodówki.
W międzyczasie, jak słoiczek się chłodzi, przygotuj sobie owoce, pokrój, posiekaj, zetrzyj, jak lubisz.
Jak płatki wsiąknęły mleko wyciągnij z lodówki, otwórz słoiczek i daj, według uznania, owoce i jogurt naturalny.

piątek, 22 sierpnia 2014

projekt denko '1'

projekt denko '1'




Cześć!

 Nie wiem, czy wiecie czego dotyczy tytuł, jeżeli nie odsyłam was tutaj. 
Przez ostatnie miesiące starałam się zużyć do końca wszystkie produkty, które widzicie w zdjęciu wyżej i chcę wam opisać w jaki sposób sprawdziły się one na mojej osobie, plusy, minusy i moja ogólna opinia. 




1. AVON, SENSES, BLISSFUL, RELAXING VIOLET, VANILLA & MUSK, SHOWER GEL, 500 ml
Jego największą zaletą jest zapach, który jest fenomenalny, mogłabym wąchać go cały dzień i noc i do tego utrzymuję się na skórze. (oczywiście nie cały dzień) Ma normalną konsystencję typowego żelu pod prysznic, nic nadzwyczajnego. Kupiłam za ok 6 zł.

2. ZIAJA, KOKOSOWA TERAPIA SKÓRY I ZMYSŁÓW, MLECZKO POD PRYSZNIC, 500 ml
 Intensywnie kojący kokosowy zapach, za którym ja jak się okazało, nie przepadam. Tym, którym ten zapach pasuję, polecam :) Cena za taką ilość w moim sklepie to ok. 10 zł.




3. ZIAJA, ULGA DLA SKÓRY WRAŻLIWEJ, KREM OCHRONNY NA DZIEŃ WZMACNIAJĄCY NACZYNKA KRWIONOŚNE, 50 ml
Mam mieszane uczucia co do tego kremu. Nawilżał, bo takie jest zadanie każdego kremu. Jego konsystencja jak dla mnie trochę zbyt wodnista i lekka. Nie odczułam wzmocnienia naczynek, jak przekonuje producent. Cena to ok. 6-8 zł w aptece.




4. DENIVIT, ANTI-STAIN EXPERT, WHITE & BRILLANT, 50 ml
Pasta ma usuwać przebarwienia i nadać połysk naszym zębom. Na pewno wybieliła kolor moich zębów, nie w spektakularny sposób, ale minimalny. Zużyłam chyba 3 lub 4 opakowania i przy 3 już nie widziałam większych efektów. Pasta starcza na 2 tygodnie i kosztuje 8 złotych.

5. DENIVIt, ANTI-STAIN EXPERT, ANTI-STAIN INTENSE, 50 ml
Następna pasta, której zadaniem jest wybielenie naszych zębów. Wydaję mi się, że jej siwa siostra robi to lepiej, dlatego jeżeli miałabym wybór to wybrałabym właśnie siostra. Cena taka sama, 8 zł op.



6. OLEJ RYCYNOWY, APTECZKA BABUNI, 30 g
Czytałam wiele opinii na temat właściwości olejków rycynowych i także postanowiłam o kupić. Co do samego oleju nie mam żadnych zastrzeżeń, kosztował mnie 3 zł w aptece. Niestety nie zauważyłam polepszenia się jakości moich włosów, ale to akurat moja wina, bo nie używałam go systematycznie. Mam zamiar do niego wrócić.


To by było na tyle. Jestem bardzo ciekawa waszych opinii na temat tych produktów, jak się u was sprawdziły, czy używacie ich nadal itd. Chętnie poczytam wasze posty. Pa ;]




poniedziałek, 18 sierpnia 2014

12





Z braku czasu i chęci, a także przeszukiwania miliona stron z pomysłem na zdrowe i pożywne śniadanie, skłaniam się do tej najprostszej opcji, czyli placka owsianego z owocami. Przepis jest banalny, wykonanie tak samo, a smak idealny :) 
Zaczął się kolejny tydzień i z żalem trzeba stwierdzić, że wakacje dobiegają powoli końca. Sama siebie nie poznaje, ale lubię ten chłodny wiatr z rana, zapach jesieni. Ale pory jako takiej-spadające liście, deszcz, szarówka, szaro i buro- już nie. Taka moja natura :) Oby była to ładna jesień, pod każdym względem.

piątek, 15 sierpnia 2014

11




placek owsiany z plastrami nektarynek i łyżeczką jogurtu greckiego


chciałabym coś napisać, ale nie mogę tego obrać w słowa 















czwartek, 7 sierpnia 2014

10 pomysł na.. jajecznicę

pomysł na.. jajecznicę


Z jajecznicą to jest tak, że każdy woli inną, dlatego w gruncie rzeczy każdy robi ją dla siebie. Pod wpływem jakiegoś magicznego zapału postanowiłam zrobić dla mamy jakieś wyjątkowe śniadanie i wyszło coś prostego, ale podanego w niezwykły sposób :) Smażenia jajek uczyłam się od samego Gordona Ramsaya, co czyni ją jeszcze wspanialszą. ( To nic, że przez youtube)
 Tajemniczym składnikiem jest mleko, którym polewam jajka, kiedy są już ścięte, co czyni je delikatnymi. Najbardziej smakuje mi z szczypiorkiem i pomidorem  :))
Jajecznica na zdjęciu podana jest na 2 kromkach chleba razowego (domowego, natarte czosnkiem i przypieczone w sandwichu) z sałatą z pomidorkami koktajlowymi. A jaka jest wasza ulubiona? ;]

poniedziałek, 4 sierpnia 2014

9 #pancakeMonday

#pancakeMonday




Na dworze gorąco aż parzy, u was też? Do takiego stopnia, że nie wiem, czy wolę siedzieć na dworze, czy w domu ufff... ALE..ale, trening zrobiony, nie ma to-tamto :)
Przeżywam wewnętrzną rozterkę, z jednej strony banan to owoc, który ma najwięcej cukru w sobie (i należy na niego uważać), z drugiej- jest moim ulubionym owocem i choćby nie wiem co, na śniadanie musi się znaleźć na moim talerzu i tak też było! Przepis na pancakes z bananem znajdziecie u mojej imienniczki -Oli Sz :]]

piątek, 1 sierpnia 2014

8 koktajl brzoskwiniowy


Hej
 Już sierpień! o zgrozo.. w sierpniu myśli się tylko o tym, że idzie się do szkoły, liczy się każdy dzień i zaczyna brakować czasu. Książki, notesy, zeszyty, torby i te inne duperele, porażka :) Więc trzeba zająć się czymś innym - na przykład skomponowaniem pysznego posiłku. Na zdjęciu najprostszy koktajl - brzoskwinie, jogurt naturalny, zblendować i gotowe :] A jak u was z początkiem miesiąca?

czwartek, 31 lipca 2014

7 omlet owsiankowy z bananem


Najpyszniejsze śniadanie pod słońcem, czyli omlet z płatków owsianych :)) Jeżeli śledzicie mojego bloga to wiecie, gdzie znaleźć przepis, jeśli nie- proszę bardzo. :]

OMLET OWSIANKOWY
5-6 łyżek płatków owsianych (lub ile chcecie) namoczyć w wodzie, żeby nasiąkły (nie pływały). Jak już nasiąkną wbić 2 jajka (ja wbijam 2 białka, 1 żółtko), wymieszać, dodać szczyptę soli i smażyć na patelni pod przykryciem.
Można na wierzch dać jogurt naturalny i ulubione dodatki ;)

wtorek, 29 lipca 2014

6 owsianka z żurawiną


Nic prostszego, czyli namoczone w wodzie płatki owsiane polane jogurtem naturalnym i posypane żurawiną ;] #smacznego #mamo <3

a tak btw. jestem po skalpelu, przy takiej temperaturze to ja się rozpływam :D
pa

poniedziałek, 28 lipca 2014

5 kotlety z kaszy jaglanej





Cześć
 Z racji tego, że mamy lato to postanowiłam zrobić coś z sezonowych warzyw, które znajdę na warzywniku. Czym prędzej otworzyłam swoją wyszukiwarkę i są - kotlety z kaszy jaglanej. Były to moje pierwsze kotlety więc wybaczyli mi rzadkie jajko w środku ;] PRZEPIS znajdziecie u Lekki brzusio, polecam gorąco :)
pa

piątek, 25 lipca 2014

4 zupa krem


ZUPA KREM
1 kabaczek
1 pora
1 łyżka mleka ( dałam 2%)
1 łyżeczka oliwy z oliwek (lub innej)
1 łyżeczka posiekanego koperku
Sól, pieprz czarny, gałka muszkatołowa

  Kabaczka i pora obrać, umyć, pokroić w plasterki. Na oliwie podsmażyć pora, dodać kabaczka,
 dusić kilka minut. Wlać 1 litr wody, gotować pod przykryciem ok. 30min, na małym ogniu.
 Zupę zmiksować. Dodać koperek. Doprawić do smaku solą, pieprzem, gałką muszkatołową.



 Hej
 Na powitanie dnia lepsza owsianka, ale taka zupa świetnie sprawdzi się na podwieczorek/ kolacje. Jakieś cenne rady? Nie dawajcie za dużo koperku, bo wyjdzie koperkowa (lub jak wolicie-jeszcze więcej) ;]
 Koniecznie dajcie znać, czy wam wyszła :)
pa

środa, 23 lipca 2014

3 codzienności, przepis i postanowienia

 Cześć
 jak dzień? ja zaczęłam od biegania z siostrą, szok :D w ten weekend byłam nad morzem i pozwoliłam sobie na wszystko, głównie na słodycze, ale z racji tego, że poćwiczyć jako tako nie mogłam to tam też biegalam.
 Na zdjęciu koktajl buraczkowy, którego niestety nie dopiłam do końca, bo po prostu nienawidzę czuć kawałków owoców w czymkolwiek, fuu. Ale polecam wszystkim, którzy takowe smaczki preferują.




KOKTAJL BURACZKOWO-JOGURTOWY
  • burak czerwony 1 średni
  • jogurt naturalny 3 szklanki (190g) 
    • sok z cytryny 1 łyżka
    Buraka ugotować w skórce ostudzić, obierać i pokroić na mniejsze kawałki.
    Włożyć do blendera, dodać jogurt naturalny i sok z cytryny, całość zmiksować.




    Z racji tego, że wakacje to u mnie po trochu okres zmian, wstawiam moje postanowienia na najbliższy okres :)
    1. Przemalować pokój - strasznie podobają mi się białe wnętrza, a przynajmniej w jasnych kolorach.

     

    2. Zrobić lub kupić toaletkę.


    3. Powiesić ramki ze zdjęciami.



    4.Białe zasłonki.


    5. Idąc tym samym torem chciałabym białe półki, jasną podłogę i pojedyncze łożko (kanapa to moja zmora!).

    Jeżeli chodzi o zakupowe rzeczy to chciałabym pędzel hakuro h21 :)




     Niedługo zjeżdża mój tata i mam nadzieję, że chociaż w jakimś stopniu moje postanowienia wejdą w życie.

    pa :)