niedziela, 26 października 2014

18 plany na jesień


dziś dokładnie to co wyżej


  Jesień już przyszła, co do tego nie ma żadnych dyskusji. Jeżeli jeszcze nie zauważyłeś/aś to czas wyjść spod tego ciepłego koca i spojrzeć za okno :]
  Ten okres niezmiennie kojarzy mi się z brakiem czasu (i światła), nie zrobię tego, bo już ciemno, tamtego też nie, bo zimno, a tamtego to już w ogóle nie, bo już za późno. Dlatego staram się spisywać wszystko na kartce i przygotować się na dalszy ciąg męczarni.
  Plany na resztę października, listopad i grudzień nie kręcą się tylko i wyłącznie wokół rzeczy, które mogę wziąć do ręki. Bardziej kieruję się własnym "ja", żeby odpowiednio spożytkować te, co raz krótsze dni. 

  Zacznę od:


Jest to rzecz, której bardzo mi brakuje chociażby w weekendy, dlatego mam zamiar w końcu podnieść swoje "4-litery" i pooddychać świeżym powietrzem


oo właśnie, musi być jeszcze bardziej zorganizowany i w największej mierze przeznaczony dla mojej rodziny i dla mnie


to jest to co naprawdę lubię robić, coś przy czym potrafię odpocząć i się odprężyć
(i nie, nie chodzi mi o podręcznik z matematyki :] )


może się to wydawać dziwne, przecież to nic nadzwyczajnego, ale takimi płynami muszę uzupełniać się znacznie częściej. stawiam więc na cynamon, imbir, goździki i cytrynę

i ostatnie



o to to, właśnie to, bez tego ani rusz i nie żadne ze skórki, eleganckie, tylko ciepłe, wełniany grube rękawice, must have!


Podsumowując, czasu jest co raz mniej i wciąż go brakuje, ale trzeba go znaleźć i poświęcić temu co najważniejsze dla każdego z nas. Nie należy zapominać o priorytetach i z o tym co jest blisko, tu, obok Twojego nosa :)







poniedziałek, 20 października 2014

17 czekoladowy omlet malinowy



Oznajmiłam wszem i wobec, że będę tu częściej, ale masa obowiązków, która w ostatnim czasie podwaja swoją ilość, nie przyczynia się do regularnego blogowania.


 Takim wstępem zaczynam dzisiejszy dzień. Autobus odjechał mi 2 minuty za szybko! I właśnie z takiej racji, znalazłam czas, żeby spleść parę zdań.
 Życie 16-latki nie jest łatwe (co ja tam wiem nie..), ale uwierzcie mi na słowo, nowa szkoła i zaaklimatyzowanie się w niej zajmuje sporo czasu. Dlatego staram się też wszystko zorganizować tzn. każdy dzień. 
 Za oknem co raz zimniej, a by się chciało odwrotnie. Całe szczęście, że plucha nie przyszła, bo do życia to bym już nie była... ale lepiej odpukać! ( puk..puk)
 

Na osłodę życia CZEKOLADOWY OMLET MALINOWY, chociaż o maliny już nieco trudniej, to przynajmniej sobie popatrzeć można :]







środa, 1 października 2014

16



 Ani tą porę polubić, ani znielubić, bo i ma swoje uroki i wad też nie brakuje. Do tych zalet na pewno zaliczę ciepłe słońce i to nie tak, że w inne pory słońce jest zimne, tylko inaczej się e nie czuje. Latem i ciepłe powietrze i grzeje, a jesienią, kiedy zimy wiatr targa Ci włosy, ale słońce jest wysoko na niebie, to się robi naprawdę przyjemnie :) Dynie, orzechy, jabłka, czyli jesień to też zbiory plonów i te zapachy!
 Jednakże, mimo tych przyjemności jesień to też zimno, szaro, depresyjnie i deszczowo. W takich sytuacjach trzeba się odnaleźć! Więc przedstawiam wam mój sposób na doładowanie energii:) 

Pyszne ciasto z jabłkami na jogurcie