sobota, 27 września 2014

15


WITAJCIE!

  Po takiej przerwie wypadałoby na wstępie wtrącić parę słów wyjaśnienia. Przyznać się trzeba, ostatnimi czasy więcej mnie tu nie było, niż było. Nie dlatego, że nie chciałam, ale wszystko sprowadza się do braku czasu (czas, czas, czas!), myślę, że ie jestem jedyną osobą, którą ten syndrom dopadł. Wrzesień się zaczął, laby się skoczyły, a nowe obowiązki zalały jak tsunami. Pewne rzeczy trzeba było odstawić na później i o, co tu więcej tłumaczyć.

Do usłyszenia niebawem :)